TelAwiw Online

Niezależny portal newsowy & komentarze, Izrael, Arabowie, Świat.

W kategorii: | luty 11, 2014 | 1:35

CZERWONY DOM Z BALKONEM

TELAWIW OnLine: Tekst netowy z maja 2012, w którym wspominam też postać zmarłego w 2009 – HENIA HALKOWSKIEGO – krakusa znającego dosłownie każdy historyczny kamień w tym mieście.

Jesienią 2008. pracując intensywnie…nad książką o Polsce*, doszedłem do wniosku, że nie jest prawdą, jakoby Amon Goeth, austriacki komendant Płaszowa, strzelał do więźniów z balkonu swojej willi. Spielberg pokazał takie sceny w swojej słynnej „Liście Schindlera”, a np. GW potwierdziła tę wersję w materiale historycznym.

Łaziliśmy tam z moim znajomym, Heniem Halkowskim, historykiem Krakowa i ostatnim żydowskim przewodnikiem na Kazimierzu (niestety zmarł nagle na zawał rok później). Na Podgórzu przy ul. Heltmana 22 pokazywał mi „czerwony domek” Goetha, który osobiście zamordował 500 ludzi, preferując matki z dziećmi i starców.

Spędziliśmy tam z Heniem pół dnia – zmusiłem go do biegania po chaszczach i pokrzywach, brodzenia w błocie po kolana; szczuli nas jakimiś psami… Jestem tzw. fanatykiem szczegółu… – siedzieliśmy potem w McDonaldzie obok i zaakceptowałem heniową wersję: szkop w żadnym wypadku nie mógł strzelać do więźniów z tarasu willi.

Balkon domu tego hitlerowskiego skurwysyna nie wychodził na obóz płaszowski, gdyż budynek stoi po drugiej stronie wzgórza – Goeth nie mógł widzieć stamtąd żadnych więźniów. Po wojnie zadyndał na szubienicy na jednym z placów Kazimierza, a nie na terenie obozu, jak w filmie Spielberga.

U Stevena Spielberga ewenementem są też sceny z przepędzaniem Żydow przez most Kościuszki na Wiśle (obecnie Piłsudskiego) – z Kazimierza do getta na Podgórzu. Otoż w filmie odbywa się to w kierunku odwrotnym, gdyż ponoć Spielbergowi bardziej pasowała panorama Krakowa…

Na koniec moja ulubiona historyjka obrazkowa, którą opowiadał mi Wojciech Ornat (Austeria) – z okresu, gdy Spielberg kręcił „Listę Schindlera” na Kazimierzu. W ówczesnej knajpie Wojtka na Szerokiej – w przerwach między zdjęciami – przesiadywali w osobnych grupkach… statyści grający role Żydów oraz esesmanów.

Zawsze było tak, że patrzyli na siebie spode łba, a któregoś pięknego dnia po paru piwach zaczęli nagle napieprzać się krzesłami.

@

*פולין דווקא (Właśnie Polska) – reportażowa opowieść o Polsce z rozmowami o kulturze – Jedijot Sfarim, Tel Awiw 2009.




Reklama

Reklama

Treści chronione